Makuch to pożywienie bardzo popularne wśród koni sportowych, których dieta musi być szczególnie wartościowa. Jest to produkt uboczny tłoczenia oleju z roślin oleistych.
Najprościej tłumacząc, powstaje w procesie rozdzielenia rośliny na produkt ciekły (olej) oraz stały (makuch). Używa się do tego urządzenia, które nazywamy prasą, a rośliny wykorzystywane w produkcji to nasiona, jak len, mak, słonecznik, rzepak, sezam, czy konopie, ale również orzechy, np. włoskie, czy rośliny strączkowe – głównie soja.
A ile makuchu otrzymuje się z nasion? Mimo że podczas tłoczenia nie jest on w przemyśle spożywczym produktem docelowym, to stanowi on aż ok. 2/3 odpadów w produkcji. Podaje się że na 1 tonę rzepaku aż ok. 650 kg to właśnie makuch, a tylko pozostałe ok. 350 kg to olej.
Można powiedzieć, że makuch to mechanicznie pozbawione tłuszczu nasiona. Prawie same proteiny w postaci proszku. Wartości odżywcze to ok. 294kcal – 1,1g tłuszczu, 4,8g węglowodanów i 55g białka! Jest to przykład konkretnie dla wytworzonego z konopi, jednak każdy inny z nasion, ma podobną ilość białka, węglowodanów i tłuszczu. Zdecydowanie większe różnice znajdziemy w zawartości witamin i składników mineralnych poszczególnych źródeł, np. lniany będzie miał dużą zawartość kwasów tłuszczowych Omega 3, a sezamowy wapnia.
Makuch ma wiele zastosowań. Jest używany: jako wysokowartościowa pasza dla zwierząt, szczególnie koni sportowych (lniany); w cukiernictwie, do wyrobu chałwy (sezamowy); w przemyśle spożywczym np. do wyrobu musztardy (gorczycowy). Jednak ze względu na to, że to produkt uboczny w procesie tłoczenia oleju, a więc jest bardzo tani, to wykorzystuje się go nawet jako opał.
Jednak to, iż swoją największą popularnością cieszy się głównie jako pożywienia dla koni sportowych, powinno go czynić zaletą, nie wadą. Zwierzęta te potrafią kosztować fortunę, a ich właściciele pragną jak największych sukcesów swoich zwierząt, więc dbają o ich dietę z największą starannością. Dlatego jeśli chwalą sobie jakiś produkt, możemy mieć pewność że jest naprawdę wart zainteresowania.
,,Dieta bogata w makuch podnosi sprawność, wytrzymałość, odporność i komfort trawienia konia.
Konie sportowe, które powinny być żywione inaczej niż pozostałe grupy koni powinny spożywać makuch w większej ilości – dzięki temu, że makuch jest doskonałym źródłem energii dla zwierzęcia i do tego jest łatwo przyswajalny, co dodatkowo wpływa na układ pokarmowy konia nie obciążając go.
Konie których dieta wzbogacona jest o makuch lniany zdecydowanie wyróżniają się pod względem wydajności i osiągów w rywalizacji sportowej.” – informacja firmy zajmującej się sprzedażą makuchu dla koni.
Makuch możemy traktować jako domową ,,odżywkę białkową”. Wystarczy chociażby dosypać stewi, kakao, aby uzyskać produkt podobny do tych ze sklepów z suplementami. Warto również dodawać go do ciast, bo przecież ma konsystencję mąki, albo traktować jako wartościowy zagęstnik zup, sosów, szejków i smoothie.
Niestety makuch przeznaczony dla koni raczej nie będzie dobrym zakupem dla ludzi, a inny ciężko znaleźć. Nie ze względu na to, że będzie w jakiś sposób zanieczyszczony. Zwyczajnie z reguły jest on od razu formowany na postać pałeczek, które łatwo zjeść zwierzętom, ale nie będą zbyt praktyczne i smaczne dla ludzi.
Najlepiej jest go mieć w proszku, czyli w naturalnej postaci. Dlatego warto zaopatrzyć się w swoją, domową prasę. Dobrym wyborem będzie sprzęt Ronic. Sam posiadam ich prasę i jestem bardzo zadowolonym użytkownikiem. Możecie się z nimi zapoznać na https://sklep.ronic.pl gdzie dostaniecie rabat na hasło ADAM5.
Wow, nie wiedziałem że istnieje coś takiego! Ale rzeczywiście tyle białka to aż żal zmarnować. Chyba warto się zainteresować taką maszyną, na odżywkę po treningu będzie jak znalazł
Super sprawa. Mam od 3 miesięcy, od tego czasu nie kupiłam ani grama oleju. Z makuchów lnianych piekę pyszny keto chlebek.
Hej mozesz podeslac przepis na chlebek