Coca-Cola stworzyła produkt o nazwie Coca-Cola Plus, który zdaniem firmy nie jest napojem szkodliwym. Nawet wręcz przeciwnie, producent zapewnia, że pozytywnie wpłynie na pracę naszych organizmów.
Nowa Coca-Cola nie zawiera cukru, lecz dekstrynę (produkt hydrolizy skrobi), ma 0kcal i zostało do niej dodane 5g błonnika. Właśnie dzięki tej nowości, czyli dodatku błonnika, według producenta, wchłanianie tłuszczu ze spożywanych potraw ma zostać ograniczone.
Fakt, błonnik pokarmowy może zmniejszyć wchłanianie tłuszczu, a nawet odpowiada za sytość. Teoretycznie dzięki jemu dostarczaniu, mamy mniejszy apetyt, jednak nie wiem, czy można przypisać te cechy nowej Coca-Coli. Pamiętajmy, że zawiera ona także słodziki, a mają one działanie przeciwne i zwiększą nasz apetyt. Badania pokazują, że po wypiciu napoju bezkalorycznego, jemy więcej, niż po wypiciu wody lub tradycyjnego napoju. Dlatego należałoby zrobić kolejne badania, które pokażą jak reagujemy na napój z dodatkiem zarówno błonnika, jak i słodzików.
Na myśl gdy zobaczyłem nowy ,,hit” przyszło mi jedno, kolejny tak zwany ,,chwyt marketingowy”. Choć może przejście ze zwykłej Coca-Coli 0, na Coca-Colę Plus, miałaby swój plus? Nawet taka nieświadoma i pozornie naiwna zmiana konsumentów, mogłaby pomóc w dostarczeniu większej ilości błonnika. W końcu badania pokazują, że aż 97% Amerykanów brakuje błonnika w diecie, a pozostałe 3% dostarcza tylko jego minimalną rekomendowaną ilość. Jednak oczywiście nikogo nie zachęcam do picia jakichkolwiek napoi, nawet z błonnikiem. O wiele korzystniej jest zwyczajnie jeść rośliny, które są źródłem błonnika pokarmowego, więc na przykład wypić smoothie, zamiast Coli.
Produkt jest już dostępny od 27 marca tego roku, w sklepach w Japonii i na razie wyłącznie tam. Jednak jeśli napój przyjmie się tam, pewnie niebawem możemy się go spodziewać także na europejskich półkach.