Owoce są zdrową formą słodkiej przekąski, jednak jest wiele ich rodzajów i pewnie sporo osób zastanawia się które są najbardziej wartościowe. Dlatego postanowiłem to wytłumaczyć i opisać na prostym przykładzie.
Na powyższym obrazku widzimy porównanie jeżyny i jabłka. Wskaźnik procentowy mówi nam o tym, że 2000 kcal tego produktu spełnia średnio 275% lub 52% dziennego zapotrzebowania na wszystkie witaminy i minerały. Natomiast ułamek, mówi nam o tym na ile ze wszystkich 21 witamin i minerałów, nasz owoc spełnia zapotrzebowanie, czyli 17 lub 3. Wniosek jest prosty, jeżyny wypadają tu zdecydowanie lepiej od jabłka.
Nieprzypadkowo wybrałem akurat te dwa owoce. Jabłko to bardzo popularny owoc w naszym kraju, po który często sięgamy. Jeżyny natomiast pochodzą z grupy produktów owoców jagodowych, czyli najwartościowszej grupy owoców. Dodatkowo to właśnie jeżyny są na czele tej grupy.
Inne owoce, które należą do gruby owoców jagodowych to na przykład:
– morwa (200%, 13/21)
– maliny (180%, 16/21)
– czarna porzeczka (180%, 14/21)
– truskawki (172%, 17/21)
– czerwone porzeczki (169%, 13/21)
– agrest (148%, 12/21)
– borówka amerykańska (102%, 9/21)
Dla porównania kilka innych popularnych owoców, które nie należą do grupy owoców jagodowych:
– kiwi (147%, 15/21)
– nektarynka (127%, 13/21)
– arbuz (125%, 11/21)
– awokado (119%, 12/21)
– grejpfrut (109%, 12/21)
– banan (98%, 10/21)
– gruszka (58%, 3/21)
Podsumowując, wszystkie owoce są dobrym źródłem witamin i minerałów, jednak owoce jagodowe są najwartościowszą grupą owoców. Pod względem wielu składników stanowią bogatsze źródło od pozostałych owoców i zawierają większe ilości niektórych ważnych składników mineralnych. Są one również jednymi z najsilniejszych przeciwutleniaczy.
Sam jem owoce zawsze po treningu i czasami do porannej jaglanki, a także sproszkowane owoce Amazonii – Owocowa Dżungla z wodą, podczas treningu. Możemy traktować je także jako dodatek do sałatek, czy element zielonych koktajli. Owoce są jedną z najprostszych dróg do spożycia dużej ilości witaminy C oraz dzięki temu, że smakują świetnie na surowo – ważnych dla naszego trawienia enzymów.
Źródło: ,,Dieta Odżywcza” – moja niedawna lektura, którą dostałem od samego jej autora, kolegi – Mateusza Żłobińskiego.