5 prostych sztuczek, żeby po świętach nie stać się okrągłym jak bałwanek!

Pewnie dla wielu z Was wczorajszy dzień był jednym z największych cheat day w roku, a dzisiejszy i następne wcale nie zapowiadają się gorsze. Zastanawiacie się jak jeść, aby jak najmniej ucierpiała na tym nasza sylwetka i zdrowie? W tym wpisie, postaram się coś na to poradzić!

1) Na pierwszym miejscu musi się znaleźć picie wody.

Otóż nasz organizm zwyczajnie nie odróżnia pragnienia od głodu, więc gdy wydaje Ci się, że czujesz potrzebę zjedzenia czegoś, może zwyczajnie potrzebujesz nawodnienia. Płyny hamują uczucie głodu, przez co zjadamy mniej.

– Pij przed posiłkiem. Wtedy nie będziesz w stanie tyle pochłonąć, więc zjesz mniej.

– Napij się bezpośrednio po nim. Da Ci to uczucie sytości. Dzięki temu Twój żołądek będzie pełniejszy, jakbyś zjadł/a sporo więcej.

– Wypijaj również pomiędzy posiłkami. Przez to głód odczujesz dużo później, więc po następne danie nie sięgniesz tak szybko.

Właśnie dlatego woda to podstawa w ograniczaniu jedzenia. Powinniście ją przyjmować w zależności od płci, wagi, pory roku, czy aktywności fizycznej minimum (!) 2 litry dziennie. Więcej o tym aspekcie, możesz przeczytać w tym wpisie: https://adamkuncicki.pl/swiatowy-dzien-wody-kilka-faktow-na-jej-temat-ktore-musisz-wiedziec/

2) Nakładaj sobie na małe naczynia i jedz małymi sztućcami.

Zabawne? Wierz, lub nie, ale to udowodniony eksperymentami, sprawdzony sposób. To bardzo proste i logiczne. Otóż gdy jesz małą łyżeczką, jesz dłużej, prawda? Ludzki mózg odbiera sygnał o najedzeniu dopiero po 15-20 minutach, więc jedząc szybko możesz nie być swiadoma/y tego, że już Ci starczy. Poza tym, lepiej go pogryziesz i będzie łatwiej trawiony przez organizm, więc unikniesz problemów żołądkowych.

Co do naczyń działa to w ten sposób, że możesz widzieć tą samą ilość jedzenia na talerzu wypełnionym po brzegi, gdy jest on mały, lub bardzo niewielką, gdy jest od duży, prawda? Według badań, Ci którzy dostają tą samą porcję jedzenia, ale wizualnie mniejszą, częściej idą po następną porcję.

3) Schowaj słodycze, które dostałaś/eś pod choinkę.
Jeśli znowu, jak co roku rodzina i znajomi obdarowali Cię mnóstwem łakoci, zwyczajnie je schowaj na później i nie jedz wszystkiego od razu. Badania wykazały, że gdy utrudniamy sobie dostęp do łakoci duża rzadziej po nie sięgamy. Tak samo działa to, gdy są w nieprzezroczystym naczyniu, albo daleko i nie chce się nam po nie iść.
W pewnym eksperymencie, ludzie jedzący z przeźroczystych pojemników sięgali po większe ilości jedzenia, niż Ci, którzy mieli zwykłe, kolorowe pojemniki. Zwyczajnie jedni je widzieli i ich korciło, a drudzy przeciwnie. Podobnie było gdy przekąski były oddalone o kila metrów. Ci, którzy nie musieli po nie się ruszać, żeby je wziąć robili to znacznie częściej, niż Ci, którym oddalono je o parę metrów, bo po prostu nie chciało im się wstawać.

4) Pamiętaj, że ciasto to nie to samo, co potrawa.

Mimo to, że na świąteczne ciasto, może mieć tyle samo kalorii co posiłek, to jednak oczywiście lepiej wybierać mniej słodkiego. Mimo, że kaloryczność może być podobna, każdy produkt działa na nasz organizm inaczej.

Na przykład, zwykłe ciasto, czy słodycze, dostarczą nam tylko bezwartościowych węglowodanów prostych i tłuszczu, które najszybciej odłożą się w postaci tkanki tłuszczowej, a przecież nawet się tym nie najemy. Z drugiej strony, np.  zwyczajne ziemniaki, które mimo że także są węglowodanami, dostarczą nam cennych witamin, np. C, odkwaszą nasz organizm i nasycą.

Pamiętaj więc, że rodzaj jedzenia, które wybierasz ma ogromne znaczenie. Najpierw się najedz, później przejdź do deseru, który powinien być tylko dodatkiem i oczywiści nie zapomnij o wodzie.

5) Zdrowy rozsądek.

To ostatnia moja porada, która dla niektórych nie jest taka łatwa, a bez niej ani rusz! Powinniśmy mieć zwyczajnie zdrowy rozsądek. Pamiętaj, aby w te dni, zachować umiarkowanie w jedzeniu i piciu.

Oczywiście wszystko jest dla ludzi i można sobie pozwolić na troszkę więcej. Zastanów się jednak, jaki jest sens w kółko za dużo i niezdrowo, a później źle się czuć i narzekać na nadwagę.

Nie zapominaj, że obżarstwo, marnotrawstwo, brak umiaru jest grzechem i nie taki jest cel świąt!

Mam nadzieję, że moje porady pomogą uniknąć Ci przejedzenia oraz zbędnych kilogramów. Teraz odejdź od urządzenia i idź się cieszyć czasem z najbliższymi! 🙂