Wraz z nowym rokiem, minęły już 3 lata od kiedy jestem weganinem. Wcześniej byłem wegetarianinem i powoli odrzucałem wszystkie produkty odzwierzęce, dążąc do diety w 100% roślinnej.
Nie miałem się od kogo uczyć, nie było w Polsce kulturysty-weganina, czy bloga o tej tematyce, więc nie miałem skąd czerpać wiedzy o diecie. Ale w końcu po kilku miesiącach doszedłem do weganizmu, zacząłem startować w zawodach i zostałem okrzyknięty pierwszym w Polsce kulturystą-weganinem (kliknij i sprawdź).
Od kiedy nie jem nic odzwierzęcego poprawiłem wszystkie swoje wyniki siłowe, choć moim priorytetem jest sylwetka, którą poprawiam z roku na rok. Okazało się więc, że wykluczenie wszystkich produktów odzwierzęcych nie jest przeszkodą nawet w najbardziej wymagających pod kątem odżywiania – sportach sylwetkowych.
Co niezwykle istotne – nie jest także przeszkodą to, że nie stosuję i nigdy nie stosowałem żadnych środków dopingujących. Jest bowiem wielu kulturystów wegan, którzy nie są naturalni, więc moim zdaniem nie stanowią oni wiarygodnego dowodu.
Byłem wszystkożerny od dziecka, zacząłem ćwiczyć już jak miałem 5-6 lat, od 3 lat jestem weganinem, więc jestem osobą, która na własnym przykładzie poznała jak to jest budować swoje ciało da diecie roślinnej oraz tej konwencjonalnej, gdzie jadłem wszystko. Po opanowaniu tego sposobu odżywiania, mogę stwierdzić, że nie jest to przeszkodą w żadnym sporcie, a może się wręcz okazać zaletą (kliknij i sprawdź)
Na początku nie było łatwo, bo poza brakiem wiedzy i jej dostępności, prawie nikt nie wierzył w to, że tak w ogóle się da. Znajomi, przyjaciele, z reguły żartowali sobie z tego. Ale motywowała mnie miłość do zwierząt, świadomość, że nie mogę być więcej odpowiedzialny za ich cierpienie oraz zwyczajnie uparte udowodnienie wszystkim, że to możliwe i ,,Ja Wam pokażę!”.
Z perspektywy czasu stwierdzam, że była to jedna z najlepszych i najpoważniejszych decyzji w moim życiu. Bardzo się cieszę, że mogę pokazywać Wam swoją drogę i uświadamiać Was! Jeśli podążacie tą samą drogą co, ja (wolną od cierpienia zwierząt) lub dążycie do tego, wspólnie zmieniamy świat na lepsze i możemy być z tego dumni. 🙂
,,Adam Kuncicki – Naoczny dowód na to, że do budowania mięśni nie są wcale niezbędne kurczaki, kurczaki i kurczaki.” – Men’s Health (kliknij i sprawdź).
