Dzień z życia naturalnego sportowca na roślinach – przygotowania do zawodów sylwetkowych Adama Kuncickiego
W dniu dzisiejszym, do startu mam nieco ponad 2 miesiące. Wielu z Was pyta mnie jak wyglądają moje przygotowania, więc postanowiłem opisać swój dzisiejszy plan dnia we wpisie. Oczywiście każdy się od siebie nieco różni, ale potraktujmy to jako przykład.
8:00 – pobudka
Po przebudzeniu wypijam probiotyki, aminokwasy BCAA z Glutaminą i ziemią okrzemkową. Do śniadania mam jakieś 40 minut. W tym czasie wypijam około 0,7l wody z wyciśniętymi 2-3 cytrynami, ćwiczę pozowanie, rolluję się i rozciągam.
8:40 – pierwsze śniadanie
Rano nie chce mi się jeść i czuję się ciężko, gdy posiłki są duże, więc pierwsze dwa zazwyczaj mam bardzo małe. Na pierwsze śniadanie wypijam szejka, który składa się z naturalnego białka konopnego, oleju konopnego, szpinaku i wody. Do tego dodaję tabletki spiruliny, chlorelli, tribulusa i ZMA.
10:30 – drugie śniadanie
Drugie śniadanie to tofucznica z cebulą, pieczarkami i olejem konopnym.
14:00 – posiłek przedtreningowy
Przed treningiem jem soczewicę, lub fasolę, a do tego trochę kaszy i nasiona konopne, słonecznika, lub pestek dyni. Oprócz przypraw, na talerz wkrajam także ząbek czosnku, zalewam odrobiną soku z cytryny i passatą.
16:00 – trening
Pora na trening. Dziś będę trenować z moim trenerem Jakubem Cichoniem. Zrobimy 6 ćwiczeń na klatkę, którą muszą dopracować. Do tego obowiązkowo pozowanie i cardio, Chwilę przed treningiem biorę aminokwasy BCAA z Glutaminą, kreatynę, L-karnitynę, tribulus i ZMA. Jeśli jest to ciężki trening, np. nogi, dodatkowo zażywam jeszcze kofeinę (małą dawkę, bo jestem bardzo czuły na takie ,,dopalacze”). W trakcie treningu popijam wodę z odrobiną węglowodanów, soku z cytryny i BCAA z Glutaminą.
18:00 – po treningu
Bezpośrednio po treningu wypijam wodę z kreatyną i BCAA z Glutaminą. Chwilkę po wypijam szejka białkowego ze szpinakiem i bananem. Zjadam jeszcze posiłek w postaci fasoli, lub soczewicy z ryżem białym lub kaszą jaglaną, tartą marchwią z cytryną i dodaję do tego witaminy i minerały w postaci suplementów.
21:00 – kolacja
To znowu pora na pozowanie, a do tego rolowanie i rozciąganie, jeśli nie robiłem tego rano, lub mam mocne zakwasy. Później biorę lodowaty prysznic, a jakąś godzinę przed pójściem spać, zjadam swój ostatni posiłek. Najczęściej są to brokuły z groszkiem, nasionami konopnymi, słonecznika lub pestkami dyni i pieczarkami. Do tego jeszcze kilka tabletek spiruliny, chlorelli i ziemia okrzemkowa.
Około 12 w nocy
Zawsze w nocy sam się przebudzam, aby iść do łazienki. Wtedy po około 2 godzinach od zaśnięcia, zjadam wcześniej przygotowaną tabletkę GABA, Booster GH i zapijam odrobiną wody.
Śpię około 8 godzin i bardzo dobrze się wysypiam. Nawet nie muszę nastawiać budzika, żeby się obudzić. Każdy mój posiłek z pięciu zawiera minimum 30g białka, z którego dostarczam potrzebną mi ilość wszystkich aminokwasów egzogennych. Na każdy posiłek (oprócz potreningowego) przypada 15-20g tłuszczu. Pierwsze 2 posiłki zazwyczaj mają bardzo niewiele węglowodanów, a reszta z nich zawiera ich około 50g, ale jest to zależne od mojej aktywności w ciągu dnia. Po treningu zawsze dodaję ich więcej, mają wysoki indeks glikemiczny (w przeciwieństwie do pozostałych), a dodatkiem jest owoc. Jeśli mam taką ochotę zmieniam sobie jadłospis, lub robię cheat meal, mniej więcej raz na dwa tygodnie.
Jeśli masz jakieś pytania, zadaj je w komentarzu! Mam nadzieję, że wpis Ci się podobał. Dał łapkę w górę, jeśli chcesz takich więcej. Oczywiście opisałem tylko przykładowy dzień i tylko w aspekcie swoich przygotowaniach do zawodów. Do tego dochodzi jeszcze życie prywatne, ale nie taki był temat wpisu. 🙂
Podziwiam za determinację w dążeniu do celu 🙂 Robisz coś prócz przygotowywania się na zawody? Praca/studia? 😉
Dziękuję bardzo! Miło mi. 🙂 Trafiła Pani. Hah. Oprócz tego pracuję i studiuję. 😀 Dodatkowo jak widać, między innymi staram się prowadzić bloga. 🙂